sobota, 20 września 2008

Wywiadzik bardzo prywatny sprzed pół roku... hmm... z okładem

1) Kim jest K. Jaskólski

Sympatyczny, dwójka dzieci, super żona, słucha mnóstwo-mnóstwo, czasem coś napisze (http://jascool.blogspot.com/), inżynier z zawodu (również wykonywanego), basista dla przyjemności, kocha muzykę, góry, pracę w domu i Internet

2) Skąd pomysł na GitaraiBas.pl w kilku krokach

- mam świra na punkcie muzyki i marzenie, żeby się z muzyki utrzymywać,
- zostałem kiedyś konkretnie olany w swoim ulubionym sklepie muzycznym (sporo klamotów tam kupiłem ;-),
- stwierdziłem: "jak oni robią sklep, to ja spróbuję zrobić lepszy - ciekawe czy po przejściu na drugą stronę mi nie odbije",
- spotkałem fantastycznego wspólnika - 10 lat w sklepach muzycznych, nagłośnieniowiec, muzyk, gitarowy belfer,
- znalazłem niezwykłą domenę ;-),
- no i się zaczęło.

3) Założenia i cele

Na samym początku założyliśmy, że będzie to przede wszystkim biznes internetowy. Dlaczego?
Z punktu widzenia klienta:
- Internet pozwala na pokonanie bariery odległości i bariery typu "szkoda mi czasu jechać 50 km po struny!",
- zakupy można robić 24/7/365, wtedy kiedy się ma czas i spokojnie można dojrzewać do decyzji o zakupie,
- można zadać każde pytanie bez stresu, że Cię obsługa oleje, albo Cię wyśmieje, bo jest się anonimowym i można się do rozmowy spokojnie przygotować (ile razy byłem świadkiem jak wchodzili młodzi ludzie i centralnie nikt się nimi nie zajął!),
- ze spokojem, przy piwku, kawce czy herbatce można porównać sporo sprzętu i nikt nie będzie na Ciebie dziwnie patrzył,
- w sklepie internetowym można kupić taniej niż w tradycyjnym (przede wszystkim w tym sensie, że oszczędzasz czas i kasę na dojazdy mimo kosztów przesyłki).

Z naszego punktu widzenia:
- sporo spraw można załatwić będąc tam, gdzie jest dostęp do Internetu (technikalia, oferta, rozmowy z klientami, prowadzenie korespondencji itp.),
- można się skupić na pytaniach i potrzebach klientów bez sakramentalnego od 10 do 18,
- teoretycznie ten model biznesu wymaga mniejszych inwestycji niż tradycyjny i w związku z tym można do niego podejść ostrożniej na zasadzie: angażujemy się mocno, ale jak nie wyjdzie to za wiele nie stracimy,
- mniej więcej 1/3 Polaków ma dostęp do sieci, perspektywy rozwoju są na pewno obiecujące,
- a do tego naprawdę chcemy, żeby ludzie (pomimo tego gdzie mieszkają i kim są) kupowali sobie instrumenty i na nich grali, bo muzyka to zajefajna rzecz.

Zdefiniowaliśmy cel:
Naszym celem jest, żeby dla naszych klientów i dla nas MUZYKA była najważniejsza.

... i środki do jego osiągnięcia:
- realizujemy każde zamówienie nawet nieopłacalne,
- słuchamy co mają do powiedzenia nasi klienci i czego oczekują od muzycznego sklepu internetowego,
- proponujemy produkty polskich producentów,
- zajmujemy się również asortymentem "niszowym" m.in. gitary dla leworęcznych,
- dołączamy do internetowej społeczności muzyków m.in. po to, żeby nasz sklep był godny zaufania,
- w miarę możliwości angażujemy się we wspieranie zespołów, współorganizację wydarzeń muzycznych,
- budujemy dobrą markę,
- robimy biznes ze spokojem, bez "wyścigu szczurów".

4) Dlaczego sklep GitaraiBas.pl uznał, że warto wesprzeć basoofkę (jaki ma w tym interes)

Najważniejszą sprawą dla każdego sklepu jest to, ilu ludzi o nim wie. Jeśli są w Internecie miejsca, które odwiedzają ludzie potencjalnie zainteresowani naszym sklepem, to my tam chcemy być.
Dlaczego Basoofka?
- to idealny partner dla nas po pierwsze dlatego, że jest (chyba) największym polskim forum dla basistów żywo zainteresowanych branżą, po drugie dlatego, że sami nie bylibyśmy w stanie takiego forum i takiej społeczności stworzyć, a po trzecie forum niezwiązane z biznesem jest po prostu obiektywne,
- ludzie na Basoofce to ogromny potencjał wiedzy i świetnych pomysłów na poprawienie/usprawnienie/uzupełnienie itp. sklepu i oferty,
- jest to dla nas możliwość zbudowania wiarygodności sklepu poprzez np. rekomendację forumowiczów (a w Internecie to bardzo ważna rzecz).

5) Plany na rok 2008

- zwiększenie oferty produktowej (już wkrótce wydawnictwa muzyczne - nuty, śpiewniki, szkółki itd.),
- wdrożenie programu partnerskiego,
- pogłębienie współpracy z Basoofką i realizacja niektórych wspólnych pomysłów,
- dalsze zaznajamianie Internetu z naszym sklepem ;-)

6) Ile razy na minutę macha skrzydłami jaskółka

Pojęcia nie mam - tyle razy ile jej się uda :), ale klika czasami zdecydowanie szybciej :)

7) siedzibę masz w poznaniu też? tzn jakby np. był ktoś z poznania zaufany z basoofki
czy byłaby możliwość spotkania w celu nie wiem, przetestowania jakiegoś wiosła/gratów?

Sklepu tradycyjnego nie mamy, mamy biuro w mieszkaniu. Natomiast jak wiadomo taki sklep jak np. RNR to w zasadzie dystrybutor ;-) Z racji tego, że znamy sporo ludzi od lat, mamy dobre koleżeńskie układy w różnych tradycyjnych sklepach i u dystrybutorów więc zawsze można coś skołować do testów. O tyle przyjemniej w mieszkaniu, że sobie można piwko wypić ;-) To są delikatne sprawy w sumie, ale wszystko idzie dogadać (przede wszystkim chodzi o czas niestety). Najlepiej mail do mnie.

Brak komentarzy: